Autorka: Morgan Matson
Wydawca: Jaguar
Data Premiery: 23 kwietnia 2014
Liczba Stron: 450
Już dziś przedstawiam recenzję na przyszły tydzień ,jest to "Lato drugiej szansy"
Taylor jest zwyczajną, niewyróżniającą się siedemnastolatką. Nie jest niezwykłą baletnicą (Gelsey) czy geniuszem (Warren). Odznacza się tylko tym, że ucieka, gdy tylko na horyzoncie zamajaczą kłopoty. Gdy rodzice informują dzieci, że tata jest bardzo ciężko chory, postanawiają wyjechać na ostatnie wspólne wakacje w starym domku nad jeziorem. Jednak z tym miejscem Tay wiąże ważne wspomnienia, tu zyskała i straciła najlepszą przyjaciółkę i pierwszą miłość...
Pomysł na fabułę nie jest oryginalny, historia jest typowa: zwykła dziewczyna, chłopak, przyjaciółka, niechciany wyjazd. Postać Tay jest według mnie średnia, taka nijaka, a jej "uciekanie" od wszystkiego trochę denerwuje. Pomimo to, historia wyciska łzy z oczu. Choroba taty Taylor jest przygnębiająca, a wszystkie wspomnienia są niezwykle wzruszające. Jednocześnie bohaterka dostaję drugą szansę na szczęście. Wyzwala pewną melancholię w czytającym. Zgadzam się z The Boston Globe: "Uwaga! Warto zaopatrzyć się w chusteczki!". Czytałam ją od wieczora do drugiej w nocy, więc jakiś tam głód dalszych słów miałam. Książka nie jest wybitna, ale doskonała na leniwe popołudnie.
Więcej recenzji na Czytelnick
Wydawca: Jaguar
Data Premiery: 23 kwietnia 2014
Liczba Stron: 450
Już dziś przedstawiam recenzję na przyszły tydzień ,jest to "Lato drugiej szansy"
Taylor jest zwyczajną, niewyróżniającą się siedemnastolatką. Nie jest niezwykłą baletnicą (Gelsey) czy geniuszem (Warren). Odznacza się tylko tym, że ucieka, gdy tylko na horyzoncie zamajaczą kłopoty. Gdy rodzice informują dzieci, że tata jest bardzo ciężko chory, postanawiają wyjechać na ostatnie wspólne wakacje w starym domku nad jeziorem. Jednak z tym miejscem Tay wiąże ważne wspomnienia, tu zyskała i straciła najlepszą przyjaciółkę i pierwszą miłość...
Pomysł na fabułę nie jest oryginalny, historia jest typowa: zwykła dziewczyna, chłopak, przyjaciółka, niechciany wyjazd. Postać Tay jest według mnie średnia, taka nijaka, a jej "uciekanie" od wszystkiego trochę denerwuje. Pomimo to, historia wyciska łzy z oczu. Choroba taty Taylor jest przygnębiająca, a wszystkie wspomnienia są niezwykle wzruszające. Jednocześnie bohaterka dostaję drugą szansę na szczęście. Wyzwala pewną melancholię w czytającym. Zgadzam się z The Boston Globe: "Uwaga! Warto zaopatrzyć się w chusteczki!". Czytałam ją od wieczora do drugiej w nocy, więc jakiś tam głód dalszych słów miałam. Książka nie jest wybitna, ale doskonała na leniwe popołudnie.
Więcej recenzji na Czytelnick
Blogger Comment
Facebook Comment