Aga Nowicka - moje echo, mój cień
Kiedy byłam nastolatką myślałam, że najważniejsze jest to, żeby mężczyzna z którym mam się związać po prostu mi się podobał. Uważałam, że chemia między nami załatwi sprawę, że jest podstawą, a skoro w ogóle między kobietą, a mężczyzną jest namiętność, to wszystko inne się ułoży. Byłam naiwna i święcie przekonana o swoich racjach. Mama zawsze mi powtarzała, że w związku chodzi o coś więcej. Żeby dwoje ludzi, decydujących się na bycie razem, było ze sobą szczęśliwych i żeby ich związek trwał całe lata, muszą mieć wspólne zainteresowania, podobne poglądy i co najważniejsze muszą umieć i chcieć ze sobą rozmawiać. Śmiałam się, kiedy to mówiła. Uważałam, że jestem najmądrzejsza na świecie i wiem lepiej. Dopiero teraz widzę, jak bardzo się myliłam. Dlaczego dopiero teraz? Kategoria Bloga: Przemyślenia , Osobisty |
Blogger Comment
Facebook Comment